Ogólnopolski Konkurs Literacki im. Stanisława Jerzego Leca
Od roku 1999 Miejski Ośrodek Kultury w Nowym Targu jest organizatorem konkursu literackiego, w którym uczestniczą twórcy aforyzmów, fraszek i limeryków.
Zamierzałem ten tekst otworzyć uczonymi wynurzeniami na temat małych form literackich, bo to i można użyć fachowych, literackich terminów, i sięgnąć do kultury starożytnej oraz przywołać literackie zasługi Stanisława Jerzego Leca. Cały mój wysiłek okazał się niepotrzebny, bo jeden z uczestników tego konkursu, Bogdan Piotr Kozłowski z Bydgoszczy, uchwycił istotę tego typu literatury w kilku słowach:
O małej formie
W niej liczy się tylko jedno –
Jednym słowem trafić w sedno…
I nie trzeba nic więcej, aby zrozumieć sens pisania aforyzmów i fraszek. Jednym słowem trafić w sedno, to jednocześnie „tylko i aż”, gdyż z jednej strony to kilka słów czasem zrymowanych, ale z drugiej jednak, w tych kilku słowach kryją się często całe piętra znaczeń. Wybitny poeta i satyryk, Jan Izydor Sztaudynger, stworzył dzieło następujące;
Cnota
To kopalnia złota.
Cztery słowa tylko, a otwiera się ogromny wachlarz możliwości interpretacyjnych, od podniosłych rozważań aksjologicznych po wywołujące rumieniec wspomnienia pierwszych erotycznych doświadczeń. Jednym słowem trafić w sedno to także umieć skłonić czytelnika do poważnej refleksji, w czym mistrzem był Stanisław Jerzy Lec:
Czas robi swoje. A ty człowieku?
Genialność tego dzieła polega na zestawieniu obok siebie banalnego stwierdzenia i prostego pytania. I nagle stwierdzenie przestaje być banalne, a pytanie okazuje się nie takie proste.
Miałem w dalszej części tego tekstu napisać o celu organizowania tego konkursu, ale znowu wyręczył mnie jego uczestnik Bogdan Piotr Kozłowski, który nadesłał taki tekst:
Na MOK w Nowym Targu
Od lat cel zacny (mokowi) przyświeca,
Ze słów niezbędnych … wznosić pomnik Leca!...
I uczestniczący w konkursie twórcy fraszek i aforyzmów stawiają pomnik trwalszy niż ze spiżu, rywalizują w najszlachetniejszy sposób, gdyż ( i znowu Bogdan Piotr Kozłowski):
O konkursie im. Stanisława Leca
Tutaj nie ważne, kto- komu (dokopie),
Tu ku pamięci… kruszą się kopie…
Tak więc stawiając pomnik Stanisławowi Jerzemu Lecowi i rywalizując bez dokopywania sobie, co w innych rywalizacjach nie jest już normą, uczestnicy nowotarskiego konkursu biorą udział w odwiecznym dialogu o kondycji człowieka i jego słabościach. Kontynuując dzieło Ezopa z Frygii, Ignacego Krasickiego i Stanisława Jerzego Leca zauważają, że:
xxx
Jest nas 6 000 000 000
Jak widać,
Najwięcej namnożyło się zer.
xxx
Sprawiedliwość chyba dlatego jest ślepa, bo niesprawiedliwość jest aż tak rażąca.
( Dariusz Rodzoń, Wierzchosławice)
xxx
Najczęściej strzępią języki ci, którzy posługują się strzępkami myśli.
(Edward Lipiński, Hajnówka)
xxx
Najtrudniej nadążyć za kimś, kto idzie w przeciwną stronę.
(Marek Kowalik,Zawiercie)
O działaczu
Zbiera pozory.
Dorobek ma spory.
( Krystyna Borucińska, Grudziądz)
xxx
Otwarta gęba to jeszcze nie otwarta głowa.
(Eugeniusz Depta, Siemianowice Śląskie)
xxx
Ciekawość rośnie z wysokością płotu.
xxx
Widzi zło w każdym kroku.
(Tadeusz Charmuszko, Suwałki)
xxx
Najłatwiej osła zrobić w konia.
(Wojciech Wojnar, Krosno Odrzańskie)
xxx
Niektórym w duszy gra, a drugim – rzępoli.
( Regina Kantarska –Koper Białystok)
Drugim ważnym tematem fraszkopisarzy i aforystów jest życie, które w ich ujęciu nie zawsze bywa usłane różami:
xxx
Życia nie da się napisać na brudno, choć życie wielu ludzi przypomina brudnopis.
xxx
Cierpienie jest jak miłość: mała dawka uszlachetnia, duża – zabija.
Niespodzianka
Niekiedy ostatnia deska ratunku
Płynie w niewłaściwym kierunku.
(Wojciech Szyda, Gniezno)
xxx
Kiedy z dumą mówisz, że jesteś kowalem swego losu, nie zapominaj, że los twój znajduje się między młotem a kowadłem.
(Adam Boberski, Skarbimierz)
Rozważając o życiu człowieka nie można nie filozofować, a filozofując nie można nie rozważać wpływu przypadku i przeznaczenia. Można sięgnąć do historii filozofii i znaleźć rozprawy przekonujące, że sami jesteśmy kowalami swojego losu, równie dużo znajdziemy opasłych tomów uzasadniających twierdzenie, że jesteśmy zdeterminowani przez wyroki boskie, los, fatum lub przypadek. Całe wieki filozoficznych sporów można jednak zawrzeć w czterech słowach:
xxx
Naszym przeznaczeniem jest przypadek.
(Adam Boberski, Skarbimierz)
Twórcy małych form literackich są także mistrzami w dotykaniu tematów damsko-męskich, jednak poruszając się w tej delikatnej, frywolnej materii robią to z wielkim wdziękiem:
W świecie bajek
Ceni królowa i lubi dwórka,
gdy krasnoludek jest bez kapturka.
(Janusz Sipkowski, Łuków)
Rozczarowana
Przy oknie drabina
lecz nikt się
nie wspina.
(Barbara Filipowska, Szczecinek)
Jaki chłop w dzień, taka baba w nocy.
(Elżbieta Jach, Skarżysko Kościelne)
Frywolność jest także obecna w limerykach Antoniego Michniewskiego ze Sławkowa:
będziński
Pewien kawaler z Będzina,
gdy go zdradziła dziewczyna,
pojechał raz do Czeladzi,
tam osiem razy ją zdradził,
co dzisiaj mile wspomina.
siewierski
Pewien kawaler z Siewierza
przyjacielowi się zwierzał,
że wziął dziewicę z Krakowa,
a potem bardzo chorował…
musiała być, kurde, nieświeża.
W Ogólnopolskim Konkursie Literackim im. Stanisława Jerzego Leca od samego początku uczestniczą również twórcy z Nowego Targu i Podhala. Oto wybór ich konkursowych utworów:
xxx
Każda miłość jest pierwsza – dla chorych na amnezję.
(Helena Maniecka )
Wyzysk
Ksiądz wini pana, pan księdza;
A każdego chłopa – baba jędza.
(Wojciech Wiercioch, Nowy Targ – Kraków)
xxx
Wybredność jest wymysłem sytych.
(Paweł Błaszczyk)
Dymy
Wychodzą na miasto
Gdy słońce nie świeci
Dymy toksyczne
Z palących się śmieci.
xxx
Ewidentny objaw odchodzącej młodości?
Wapna przybywa w żyłach a ubywa z kości.
Dary boskie
Dałeś rozum – myślą,
Dałeś ręce – pracują,
Dałeś wolną wolę, przeto kombinują!
( Krzysztof Kokot )
W ostatnim roku konkurs zmienił swoją formułę, odbywa się co dwa lata i oficjalnie nazywa się Ogólnopolskim Biennale Satyry im. Stanisława Jerzego Leca, w ramach którego odbywa się turniej plastyczny, turniej literacki w kategorii opowiadania i turniej literacki w kategorii aforyzmu.
Konkurs cieszy się dużą popularnością, gdyż w niektórych jego edycjach uczestniczyło ponad stu dziewięćdziesięciu autorów tekstów satyrycznych. Poza uczestnikami z całej Polski w konkursie brali udział również twórcy z Australii, Izraela i Kanady. W jury konkursu zasiadają poeci, satyrycy, dziennikarze, literaturoznawcy, którzy starają się pośród bardzo różnorodnych pod względem formalnym, tematycznym i warsztatowym dzieł wyłonić prace najbardziej oryginalne i dojrzałe artystycznie.
Wybierając teksty do powyższej publikacji, kierowałem się własnym, bardzo subiektywnym gustem, dlatego obok tekstów nagrodzonych zamieściłem także teksty umieszczone w pokonkursowych zeszytach. Myślę jednak, że warto podjąć prace nad opublikowaniem całego dorobku tego ważnego i ciekawego konkursu.
Bogusław Pachniowski