Blue Flower

        16 grudnia 2016 roku, dokonała się w Polsce szczególna manifestacja arogancji, buty i braku szacunku dla konstytucji i parlamentaryzmu, dzięki którym funkcjonował trójpodział władzy będący podstawowym elementem demokracji.  Dokładnie przed siedmiu laty marszałek Marek Kuchciński przeniósł obrady Sejmu do Sali Kolumnowej, aby uniemożliwić posłom opozycji uczestniczenie w obradach dotyczących budżetu państwa na rok następny.  Wcześniejsze działania PiSu były tylko przegrywką. Przeniesienie obrad do Sali Kolumnowej zapoczątkowało budowanie w Polsce demokracji fasadowej, czyli systemu będącego wypadkową Rosji Putina, Węgier Orbana i Turcji Erdogana. We wszystkich tych państwach demokracja ogranicza się do aktu wyborczego, który z pozoru spełnia pięć podstawowych zasad (tajność, bezpośredniość,  równość, powszechność, proporcjonalność), ale partie opozycyjne mają ograniczony,  lub nawet są pozbawione dostępu do mediów publicznych. W państwach tych zlikwidowano lub skutecznie ograniczono zasięg mediów niezależnych, w państwach tych opozycjonistów wsadza się do więzienia, w państwach tych policja nie służy obywatelom, ale władzy. I takie państwo przez osiem lat budowali politycy Prawa i Sprawiedliwości.

      15 października 2023 zahamowaliśmy ten proces, odsunęliśmy niebezpieczeństwo stworzenia w Polsce systemu opresyjnego, systemu gardzącego obywatelem, jego prawami i aspiracjami. Miejsce obywatela w tym urojonym państwie miał zająć „suweren” przyjmujący prymitywną propagandę za prawdę objawioną a populistyczne hasła i działania za dowód troski władzy o zwykłego człowieka.

      19 października 2017 Piotr Szczęsny w proteście przeciwko niszczeniu w Polsce demokracji dokonał aktu samospalenia. Ten pięćdziesięcioczteroletni chemik, który nazwał siebie szarym człowiekiem, dobrze rozpoznał kierunek, w którym zdążała Polska, dobrze zrozumiał, że oto władzę sprawują ci, dla których  jest ona wartością samą w sobie i dla obrony której nie cofną się przed niczym.

    29 października  2017 umarł roku Piotr Szczęsny. Polska coraz prędzej staczała się w otchłań. Niszczono wymiar sprawiedliwości oraz represjonowano niezawisłych sędziów i prokuratorów, pozbawiano środków finansowych instytucje kultury uznane za niechętne władzy.  Historię wyparła polityka historyczna a na uczelnie i do szkół wkroczyli minister Czarnek i kurator Nowak.

      Na początku grudnia ogłoszono wyniki PISA (Programu Międzynarodowej Oceny Umiejętności Uczniów). Po raz pierwszy od początku uczestniczenia w tym programie polscy uczniowie uzyskali wyniki gorsze  niż w roku poprzednim! Jest to skutek zlikwidowania gimnazjów, wkroczenia do szkół nachalnej indoktrynacji oraz celowego chyba deprecjonowania zawodu nauczyciela (inteligencji w ogóle). W roku 2015 nauczyciel zarabiał 178% najniższej pensji krajowej, obecnie zarabia jedynie 120%!

     Szkoła pikowała, wojsko przede wszystkim paradowało (obce pociski w polskich lasach znajdowali grzybiarze), kolejki do lekarzy specjalistów się wydłużyły. Tylko policja kwitła! Strzegła wodza narodu i brutalnie atakowała  legalnie protestujące kobiety. No i może się poszczycić jeszcze stu jedenastoma ofiarami, które straciły życie w wyniku bezpośredniego kontaktu z jej funkcjonariuszami.

      A suweren wszystko  łykał. I codziennie wstawał z kolan. I codziennie puchła w nim duma i wdzięczność, za wszelakie dobra, których doświadczył z łaski „dobrych panów”. I teraz po nich płacze.