Blue Flower

     

       8 listopada w wypełnionej po brzegi ratuszowej sali Wiktoria Węgrzyn i Andrzej Lichosyt śpiewali i czytali utwory Juliana Tuwima, Jeremiego Przybory i Agnieszki Osieckiej. Młodzi artyści bez kompleksów sięgnęli po legendarne piosenki wykonywane wcześniej przez  Ewę Demarczyk, Kalinę Jędrusik,  Marka Grechutę, Czesława Niemena,  Magdę   Umer, Hannę Banaszak,  Wiesława Michnikowskiego, Wiesława Gołasa i Zbigniewa Zamachowskiego – by wymienić tylko tych najwybitniejszych.

 

 

 

     Tuwim, Przybora i Osiecka są gigantami  polskiej piosenki  niebanalnej, dlatego kolejne już pokolenia artystów polskiej estrady wzbogaca swoje repertuary  ich utworami. I tak będzie  jeszcze długo, gdyż nie widać na horyzoncie literackim chętnych do kontynuacji tego rodzaju twórczości. Jest wprawdzie Jacek Cygan, ale stanowi on wyjątek potwierdzający regułę. Nie tworzy się już piosenek łączących świetną muzykę i oryginalne, intrygujące, pełne poezji  teksty. Dzisiaj wykrzyczenie w rytmie prostych dźwięków jeszcze bardziej prostych ( nawet prostackich) rymów gwarantuje tanią popularność lub bywa trampoliną do kariery politycznej (Kukiz,  Liroy i sławetny autor Majteczek w kropeczki ).

 

 

       Juliana Tuwima znamy ze szkolnych podręczników jako autora Kwiatów Polskich. Niewielu jednak wie, że sławę wprawdzie zdobył dzięki poetyckiemu geniuszowi, ale wielkie pieniądze zarabiał na tekstach kabaretowych, które znała cała przedwojenna Polska. Równie słynne były śpiewane w warszawskich kabaretach szlagiery ze słowami autora Lokomotywy. Wspomnienie, Miłość ci wszystko wybaczy, Kniaginiuszka, Zadymka, Grande Valse Brillante i Tomaszów rozbrzmiewały ze scen kabaretów i teatrów, nadawane były przez radio, utrwalane przez wielu wykonawców na płytach. I takiego właśnie Tuwima przypomniano  nowotarskiej publiczności.  

 

 

        Jeremi  Przybora bywa jeszcze pamiętany  jako współautor  Kabaretu Starszych Panów, którego fenomen polegał na tym, że bawił,  skłaniał do uśmiechu, refleksji i nostalgii, ale nie wywoływał rechotu. Wiele jego znanych tekstów powstało jako szczególna forma dialogu prowadzonego z Agnieszką Osiecką.  Tych dwoje utalentowanych i niezwykłych ludzi połączyło uczucie, któremu zawdzięczamy wiele pięknych wierszy, piosenek i listów (Agnieszki Osieckiej i Jeremiego Przybory listy na wyczerpanym papierze, Warszawa 2010). Osiecka z myślą o Przyborze napisała między innymi Na całym jeziorze – ty, on odwdzięczył się jej żartobliwym Moja dziewuszka nie ma serduszka. Biografowie tej niezwykłej pary   potarzają, że  14 września 1964 r. Przybora wyznał miłość Osieckiej w Kabarecie Starszych Panów - milionowa widownia usłyszała  wiersz  Bez ciebie zaśpiewany przez Wiesława Michnikowskiego:

Bez ciebie jestem tak smutny

Jak kondukt w deszczu pod wiatr.

Bez ciebie jestem wyzuty

Z ochoty całej na świat.

Bez ciebie jestem niepełny

Jak czego ćwierć albo pół.

Bez ciebie jestem zupełny

Chomąt, łachudra i wół.

 

 

      Tak więc Wiktoria Węgrzyn i Andrzej Lichosyt oraz akompaniujący im na pianinie Welentyn Dubrowskij przypomnieli bywalcom Salonu największych twórców piosenek z tekstem i ich najbardziej znane dzieła. Młodzi artyści znani przede wszystkim ze  swoich wokalnych talentów przygotowali program, w którym nie tylko śpiewali, ale i czytali wybrane utwory. W ich wykonaniu słyszeliśmy między innymi A może byśmy tak jedyna,  Zośkę wariatkę i  Wszystko Juliana Tuwima, Pod twoim oknem co noc stoję, Czemu mnie nie prześladujesz i Powiedzieć ci nie mogę Jeremiego Przybory oraz Krzyczę przez sen, Balladę o Balbusie i przejeżdżającym tramwaju  i  Małe stacje Agnieszki Osieckiej. Myślę, że już same tytuły wymienionych utworów mogą być dobrą szkołą poezji dla współczesnych tekściarzy. 

 

 

      Nowotarska publiczność już niejednokrotnie mogła podziwiać gości 73 Salonu. Między innymi w 2013 roku przedstawili w Miejskim  Ośrodku Kultury koncert piosenek Edith Piaf i Charlesa Aznavoura.   Przeglądając informacje o artystycznej działalności Wiktorii Węgrzyn i Andrzeja Lichosyta  w Internecie można zauważyć, że wszystkie ich projekty związane są  z najbardziej wymagającymi autorami i wykonawcami scen europejskich. Ich estradowa działalność  jest zawsze okazją do przypomnienia utworów, które są mocno wpisane we współczesną kulturę i które ciągle wzruszają i zachwycają. 

Zdjęcia: Archiwum MOK