Drukuj 

 

       Minęło już 26 lat od upadku władzy, która była przekonana, że jedynym skutecznym sposobem komunikowania się ze społeczeństwem jest wydawanie zakazów i nakazów. I tak się w tym zakazywaniu zagalopowała, że musiała w końcu  wyprowadzić sztandar i niechlubnie odejść do historii.  Jednak chęć wydawania zakazów  pozostała w wielu z nas. I wielu zakazy swoje obwieszcza. 

       Można taki zakaz wykaligrafować koślawym pismem i przykleić do szyby. I nic nie znaczy, że tuż za tą szybą jest droga publiczna, na której zakazy i nakazy może obwieszczać jej zarządca. Autor nabazgranego  zakazu uważa, że pod jego oknem może parkować tylko on i jego szwagier.  

 

 

       Tworzenie zakazów jest też szczególną formą manifestowania braku poczucia smaku i  formy
oraz  prymitywnej estetyki. Autorzy tych dzieł są także przekonani, że zakaz będzie skuteczny, jeżeli nasmarują go wielkimi literami. 

 

       Autor kolejnego zakazu jest już w wieku XXI, bo wydrukował jego treść  i nawet dopisał wyjaśnienie. On musi do swojego sklepu towar dostarczyć i to jest zrozumiałe, jeżeli jednak pas drogi sąsiadujący z jego sklepem nie należy do niego, to może tylko poprosić o nieparkowanie w tym miejscu. 

 

       Można jeszcze inaczej. Nie musi się kulfonami kaligrafować, nie musi się drukować, można wykonać zakaz profesjonalnie, na trwałym materiale i w trwały sposób przymocować do bramy posesji. I tyle twórczego wysiłku, aby ujawnić swój korwinizm (czytaj: szowinizm). Słuszna prośba o uszanowanie prawa właściciela posesji do nieograniczonego korzystania z niej stała się manisfestacją czegoś, czego ujawniać się nie powinno. 

 

 

       I tak szpecimy sobie nasze domy, nasze ulice, nasze miasto. Wieszając wszystkie te koszmarki ich autorzy zazwyczaj nie rozumieją, że nie tylko ujawniają  swoją prostacką estetykę, ale także  bolszewicką mentalność oraz anachroniczne poglądy.  A przecież skuteczniej i prościej, jeżeli jest taka konieczność, poprosić o nieparkowanie. Ja przy takiej prośbie nie zaparkuję. Przy koślawym i aroganckim zakazie wydanym przez nieuprawnione do tego osoby zaparkuję zawsze!