Drukuj 

      

 

 

       No i przeszliśmy! Przeszliśmy ulicami Zakopanego i wyraziliśmy swoją niezgodę na faszyzację Polski. Szli z nami Obywatele RP z Warszawy i Wrocławia, szli z nami przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji z Krakowa, Oświęcimia i Chrzanowa!  Była z nami Cała Polska! Oczywiście Polska demokratyczna, otwarta, tolerancyjna i europejska!

       Marsz rozpoczęliśmy pod siedzibą Starostwa Tatrzańskiego, gdyż obecnym jej  gospodarzem jest Piotr Bąk, który w różnej formie wspierał i wspiera zakopiański ONR. Przed wymarszem Paweł Winsczyk odczytał wiersza Kazimierza Tetmajera p.t. „Patriota”,  w którym piewca Podhala sportretował pewien nieśmiertelny typ Polaka, pewien bardzo szczególny sposób pojmowania patriotyzmu:

Rozum, wiedza, talent, praca

U nas, bratku, nie popłaca!

Postęp i cywilizacja

W kąt, gdy wchodzi do gry „Nacja”!

 

Możesz kpem być i cymbałem,

Możesz dureń być siarczysty,

Byleś z mocą i zapałem

Kraj miłował macierzysty!

 

Huha! Hopsa! Każdą nową

Myśl witamy Krzyżem Pańskim.

Precz z geniuszem Europy

Farmazońskim i szatańskim!

 

My o jedno tylko modły

Szlemy k niebu z naszej chaty:

By nam buty śmierdzieć mogły,

Jak śmierdziały przed stu laty!

 

       Przeszliśmy Chramcówkami na ulicę Kościuszki, aby zatrzymać się vis-a-vis pomnika żołnierzy Ognia, w postawieniu którego szczególnie znaczącą rolę odegrał Piotr Bąk, ówczesny burmistrz Zakopanego. W tym symbolicznym miejscu zostały odczytane nazwiska i daty śmierci osób zamordowanych przez tych, którzy są uwiecznioni na kontrowersyjnym pomniku. Ten szczególny  apel poległych był chyba najbardziej przejmującym elementem naszego marszu. Apelu tego wysłuchali także i młodzi oenerowcy, którzy w tym czasie zgromadzili się wokół  pomnika.

      Kolejny etap marszu zakończył się pod Urzędem Miasta Zakopane. W tym miejscu odczytany został list skierowany przez uczestników marszu do Leszka Doruli, burmistrza Zakopanego (list  zamieszczony jest pod relacją).

       Ulicą Kościuszki i Krupówkami doszliśmy pod oczko wodne. W tym miejscu wysłuchaliśmy wypowiedzi naszych gości, Pawła Kasprzaka i Tadeusza Kusia, oraz Pawła Winsczyka i Marka Matheisela-przedstawicieli KOD Podhale.

       Paweł Kasprzak, charyzmatyczny lider Obywateli RP, mówił między innymi o konieczności obrony wolności i demokracji w Polsce, co wymaga determinacji i odwagi. Taka odwagą, w jego przekonaniu, wykazały się kobiety, które próbowały zatrzymać marsz faszystów w Warszawie. „To jest odwaga, to jest bohaterstwo. Dać się pobić w obronie najwyższych wartości” Te słowa skierował w stronę  młodych  oenerowców. Swoje wystąpienie Paweł Kasprzak zakończył stwierdzeniem, że Polacy nie oddadzą swojej wolności, że maja narzędzia do jej  obrony.

       Tadeusz Kuś, pochodzący Oświęcimia członek Zarządu KOD Małopolska, inspirator i organizator bardzo wielu  przedsięwzięć podejmowanych na terenie całego województwa,  również zwrócił się do młodych ludzi ubranych w czarne koszulki. W pełnych życzliwości słowach przekonywał ich, że błądzą, że odradzanie się faszyzmu na polskiej ziemi jest szczególnie bolesne i niewyobrażalne dla wszystkich, którzy pamiętają o zbrodniach  dokonanych właśnie  przez faszystów.

       Przy oczku wodnym zebrani złożyli także swoje podpisy pod listem do burmistrza Zakopanego, wysłuchali Marka Matheisela i Pawła  Winsczyka, którzy  podzieli się swoimi refleksjami o sensie tego marszu i   podziękowali wszystkim  uczestnikom oraz policji za skuteczną ochronę. Po odśpiewaniu hymnu marsz został rozwiązany.

       Marszowi przez cały czas towarzyszyła grupa młodych ludzi (około 20 osób) ubranych w czarne koszulki, na których między innymi widniało hasło: „Śmierć wrogom Ojczyzny”. Ludzie ci przybyli prawdopodobnie z zamiarem zakłócenia marszu, ale policjanci skutecznie ich od maszerujących izolowali. Próbując nam przeszkodzić członkowie ONR-u oficjalnie zadeklarowali swój faszyzm! Nie organizowaliśmy marszu przeciwko narodowcom (za których się uważają) nie powinni więc być oburzeni. Okazując swój sprzeciw wobec naszej manifestacji bronili  FASZYZMU! Uczestnicy marszu mogli spojrzeć im w twarz, mogli się im przyjrzeć. To też jest jakaś edukacyjna korzyść. Jednych te twarze przerażały, ale w wielu budziły współczucie i litość, gdyż zobaczyli  młodych, zagubionych i zmanipulowanych ludzi, którzy nie bardzo rozumieją, w czym uczestniczą. Ponadto ich obecność stworzyła doskonałą okazję, aby obserwujących marsz z zewnątrz. Mogli oni  dokonać pewnych bardzo konkretnych porównań. Po jednej stronie policyjnego kordonu szli kolorowo ubrani ludzie w różnym wieku, byli wśród emeryci  i uczniowie, byli studenci. lekarze, nauczyciele, urzędnicy, prawnicy, ludzie sztuki i przedsiębiorcy. Przedstawicieli bardzo wielu profesji i różnych społecznych grup połączyła   potrzebą wyrażenia swojej niezgody na zło, potrzebą obrony Polski przed faszyzmem. Z drugiej strony policyjnego kordonu stanęła garstka  zakompleksionych, chyba niezbyt gruntownie wykształconych,  umundurowanych na czarno „żołnierzy”, których  łączy nienawiść do wszystkich, inaczej myślących, inaczej się ubierających, inaczej wyglądających i inaczej mówiących.

 

 

 

 

Zakopane 16 czerwca 2018 r.

 

Pan Leszek Dorula

              Burmistrz Miasta Zakopane

      Rada Miasta Zakopane

 

       My, uczestniczący w dzisiejszym zgromadzeniu, obywatele Zakopanego  i wszyscy inni, którym bliskie jest nasze miasto, Tatry i całe Podhale, zwracamy 
się do Pana Burmistrza oraz Radnych z żądaniem udzielenia wyjaśnień dotyczących oficjalnej obecności przedstawicieli Obozu Narodowo-Radykalnego w przestrzeni publicznej.

        Organizacja ta głosi hasła wywodzące się wprost z ideologii faszystowskiej, deklaruje jawny antysemityzm i rozbudza nastroje ksenofobiczne. Dla ludzi z pod znaku falangi to nie człowiek jest wartością samą w sobie, niczym są dla nich osobiste umiejętności, talent, osiągnięcia  i zasługi!  Ich jedynym punktem odniesienia, jedyną wartością wyniesioną niemal do rangi religii jest nacjonalizm! 

       I to właśnie nacjonalizm każe członkom i zwolennikom ONR-u budować mury dzielące obywateli, to nacjonalizm każe im rozbudzać lęk przed innością,  przed 
innym człowiekiem. To nacjonalizm każe im odrzucać lub obrzucać błotem każdego, kto inaczej myśli, inaczej się modli, inaczej się ubiera. To nacjonalizm każe potępić każdego innego nim się go pozna, nim się w nim dostrzeże człowieka czującego, myślącego i cierpiącego!

       Bóg, honor, ojczyzna stało się hasłem, którego głęboka patriotyczna i historyczna wymowa jest szargana i poniewierana na wszelkiego rodzaju zadymach i rozróbach, na piłkarskich trybunach i na Marszach Niepodległości! To, tak mocno zapisane w historii Polski hasło, stało dla działaczy i ideologów ONR-u cynicznym argumentem mającym usprawiedliwić wszelkie zło, całą słowną i fizyczną agresję, których się dopuszczają  w imię prymitywnie pojmowanego patriotyzmu.

        Czy z Bogiem na ustach, z Bogiem, który jest synonimem miłości, można 
lżyć najbardziej plugawymi słowami innego człowieka? Czy można wobec drugiego człowieka używać siły, czy można stosować brutalną przemoc? Czy ludzie honoru zakrywają 
swoje twarze? Czy  człowiek honoru dopuszcza się czynów, których nie ma odwagi firmować własną  twarzą? Cóż wspólnego z honorem ma brutalne wyrywanie starszym kobietom banera z ich rąk tylko dlatego, że miały one odwagę manifestować swoje przywiązanie do praworządności i demokracji? Sprawcy tego niegodnego czynu spalili potem ten brutalnie skradziony baner chwaląc się tym faktem w mediach społecznościowych. Ci młodzi ludzie  z pewnością nawet nie pojmują, że w ten sposób symbolicznie nawiązali do tych, którzy zaczęli wprowadzać swoją zbrodniczą ideologię od palenia książek a skończyli na paleniu ludzi.

       Racją naszej Ojczyzny, racją współczesnej Polski jest silna i możliwie najpełniejsza integracja z Europą!   Niestety, ale duchowym przywódcą  współczesnych oenerowców jest prezydent  Putin. To właśnie z nim,  nie z Europą wiążą oni  przyszłość Polski. Pragną budować w Polsce NASZYZM  - na wzór ideologii rządzącej współczesną Rosją.

          Młodzi ludzie,   którzy napadli na zorganizowane przez KOD Podhale święto Konstytucji 3 Maja,  dokonali  tego po oficjalnych uroczystości organizowanych przez Pana, Panie  Burmistrzu!  W czasie tych uroczystości dumnie maszerowali trzymając jedną ręką wielką  flagę Polski, drugą ręką wznosili zielone proporce ze znakiem falangi! W czasie tych uroczystości brali udział we mszy manifestując  swoje symbole  przed kardynałem Dziwiszem, przed starostą naszego powiatu  i przed burmistrzem Zakopanego!

 

          Czy wszystkim samorządom lokalnym obojętny jest wizerunek Zakopanego i całego regionu, który żyje przecież z turystów? Czy w oczach milionów przybywających tutaj ludzi z Polski i całego świata Zakopane ma się zapisać jako ważny ośrodek nacjonalizmu? Czy faszyzm i jemu podobne ideologie, które stały się źródłem potwornych  zbrodni dokonanych na Polakach i innych narodach, ma być wizytówką Podhala?  To tutaj zrodził się niechlubny  Goralenvolk i to jest fakt, o którym w kontekście obecności ONR-u w przestrzeni publicznej nie można zapominać.

 

                                                   Z mikrofonem Paweł Kasprzak - lider Obywateli RP