Drukuj 

              Przyznanie tytułu Człowieka Wolności Jarosławowi K. już nawet nie śmieszy.  To wszystko już było! Podobne pobudki kierowały tymi, którzy Stalina nazywali Wielkim  Językoznawcą i  Słońcem  Narodu,  którzy się prześcigali w wymyślaniu nowych tytułów dla kremlowskiego zbira, którzy się prześcigali w przyznawaniu mu kolejnych orderów, gdyż w ten sposób pragnęli wkupić się w łaski tego okrutnego dyktatora. I nic, że nimi gardził, że nimi pomiatał, że kolejne ich zastępy odrzucał od siebie jak zepsute i niepotrzebne zabawki.  Każdy z tych pochlebców wierzył, że jemu się uda, ale bardzo niewielu się udawało!

          Nie śmieszy mnie również poszukiwanie uczestników manifestacji przed Sejmem. To też oznacza zmierzanie w niepokojącym kierunku. Nie podejrzewam, aby panowie Błaszczak, Ziobro  i Kuchciński znali dorobek Kazimierza Kutza, który zapewne kojarzy im się wyłącznie   drugim sortem, ale swoimi działaniami przypomnieli mi sceny z filmu Zawrócony, na których milicjanci i ubecy szukają manifestantów  za pomocą zdjęć zrobionych z ukrycia w czasie strajku. Te same intencje, te same metody, tylko technika nieco lepsza.  Nie ukryte pod ubeckim płaszczem aparaty fotograficzne, ale doskonałej jakości kamery rozmieszczone na budynkach, i  samochodach policyjnych. I to namawianie suwerena do donoszenia! Warto pamiętać, że donosicielstwo było naczelną cnotą bolszewików.

            Jeszcze słów kilka o mądrości i innych zaletach sławionego suwerena, który też występuje za granicą. Austriacki dziennikarz Martin Pollack w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” powiedział między innymi: „Niedawno w Wiedniu była polska demonstracja. Jeden z demonstrantów miał transparent „Polska dla Polaków”. Zapytałem, co robi w Austrii. Odparł, że żyje tu i pracuje od 12 lat. Stwierdziłem, że może w takim razie ja wyjdę na ulicę z hasłem ”Austria dla Austriaków”, a wtedy on zaczął przekonywać, że nie, że przecież dobrze pracuje i nie trzeba mu robić krzywdy”.  

                                                                                                                                                   BP